środa, 21 listopada 2012

Back to the topic, czyli ciekawy dym do dioramy


Znalazłem dzisiaj na jednym z for modelarskich świetne zdjęcie. Serce mnie boli, że sam na to nie wpadłem :) Czyli jak zawsze przy czymś banalnie prostym, a wyglądającym dość efektownie. Jest to proszę Państwa, coś o czym nigdy Wam się nie śniło, czyli dym, a nawet siwy dym.


Ukradzione zdjęcie:



A teraz, z czym to się je. Szukać na forum mi się nie chciało, bo materiał poznaję doskonale, wręcz można powiedzieć, pamiętam z dzieciństwa. Jest to wata metalowa, znana także jako metalowa wełna, dostępna na allegro, w castoramopodobnych marketach, a także jeśli chcemy wspomóc drobnych sklepikarzy, w kwiaciarniach przy cmentarzach. Czemu akurat w kwiaciarniach, otóż temu, że materiał ten jest mi najlepiej znany jako czyściwo do pomników. 

Dostępne są różne stopnie gradacji, więc jakby się ktoś uparł, to dym można zrobić z kilku. Zapewne też ładnie można go pokolorować:)

Zastosowań widzę wiele, płonące budynki, ognisko, dym z maszyny parowej, a najbardziej diaboliczne, jakie przychodzi mi do głowy, to szczątki Dreamlinera z logo LOT rozbitego w lesie pod Berlinem, z 460 ofiarami.

No musiałem :)