wtorek, 17 kwietnia 2012

Praca u podstaw

Znalazłem przedwczoraj chwilkę czasu i narzuciłem trochę tynku na podstawę wiatraka:


Wczoraj znalazłem dłuższą chwilę i ten tynk trochę doszlifowałem:


A potem wymyśliłem jak zrobić polne kamienie. Najpierw bierzemy coś o okrągłym końcu. Następnie tym narzędziem uderzamy o kartkę papieru położoną na czymś miękkim. Efekt wygląda tak:


Teraz pozostaje narysować kamyki:


Wyciąć je:


I przykleić na podstawę:


Co trochę czasu zajmuje, więc wczoraj skończyć się nie udało. Ale pomysł jest.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Podstawa to dobra podstawa

Jako, że szczyt wiatraka okazał się bardzo męczący i zniechęcający, postanowiłem wziąć się za podstawę.
Dolna średnica 13 cm, górna - 10,5 cm, wysokość 6 cm. Jak wymyśliłem, tak zrobiłem, a spasowane na sucho tak się prezentuje:



A tak wygląda przymierzona środkowa część do podstawy:


Pakowanie gładzi pomiędzy wręgi byłoby samobójstwem, więc nauczony doświadczeniem z kopułą dachu, postanowiłem przeprosić się z pianką florystyczną. Pianka wygląda tak:


Ciąć ją można nawet linijką, choć nóż jest do tego dużo lepszy. Efekt po użyciu linijki:



Po uprzednim przygotowaniu kawałków pianki wklejamy je w odpowiednie miejsca sklejonych wcześniej wręg.




Teraz zaczyna się właściwa zabawa. Bierzemy do rąk ostry nóż i zaczynamy obcinać zbędną piankę.
Najpierw z góry, potem odwracamy i prostopadle do blatu wyrównujemy ściany do szerszej podstawy


To się nazywa oszczędność materiału:


Kolejnym krokiem jest przyklejenie węższej podstawy. Żeby lepiej trzymało dobrze jest czymś to przycisnąć:


Jak już się przyklei, odcinamy niepotrzebną piankę formując ścięty stożek. Najłatwiej jest to zrobić opierając nóż jednocześnie o węższa i szerszą podstawę.




Kolejna porcja zrzynek, a zaraz obok "skończona" podstawa:


Wszystkie część razem prezentują się oto tak:


Dach oczywiście do wymiany. Czas przygotowywania podstawy: 2,5 h


I w taki oto sposób dach stał się chatką hobbita ...

... więc pracę nad dachem zaczniemy kiedyś od początku. 

Czemu?

Bo po wyschnięciu drugiej warstwy gładzi, dach nie za bardzo przypomina dach. Wygląda to tak:



Po zeszlifowaniu gładzi jest jeszcze gorzej:



Więc zrobi się z tego coś innego. A dach wraca do fazy planowania.




środa, 4 kwietnia 2012

Czego zażyczyć sobie od złotej rybki?

Oto mój pierwszy komiks.
Ku przestrodze, żebyście wiedzieli czego zażyczyć sobie od złotej rybki :)

       

Update: Marian maluje figurki, więc komiks też umie pomalować. Wersja w kolorze poniżej:



Lepiej, czy gorzej?