Jakoś nie udaje się stosować zasady posta co drugi dzień, więc post będzie, jak będzie co pokazać. A tak się wspaniale złożyło, że od 3 dni coś przy wiatraku skubałem. Wczoraj na przykład udało mi się zrobić wręgi pod taras.
Jako, że nie miałem dość grubej tektury, zrobiłem ją sobie z trzech warstw cieńszej. Tak to mniej więcej wyglądało:
Potrzebne mi były trzy kawałki, tak żeby z każdego rogu wystawała belka, czyli tak:
A jak już belki wystawały to, trzeba było je połączyć poprzecznie. Czyli sklejenie kolejnych, tym razem grubszych belek. Tym razem wystarczyły dwie:
Potem tylko wyciąć i przykleić:
Z przymierzoną górną częścią:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz