poniedziałek, 10 września 2012
Usztywnianie domku
Winter is coming...
... więc wielkimi krokami zbliża się sezon. A jako, że wczoraj znalazłem zdjęcia to odświeżę kotleta z końca poprzedniego sezonu. Marian przyniósł mi papierowy domek z wycinanki dla 6-latków i chciał, żeby wyglądał jak papierowy domek sklejony przez 9-latka. Nie mam niestety zdjęcia pierwowzoru, ale rozklejony wyglądał jak poniżej.
W całym tym przedsięwzięciu chodziło o to, że jak przyjdzie wilk i jak dmuchnie, to żeby świnkom się dach na głowę nie zawalił. Jako podstawowy budulec używany był fragment podkładu pod panele:
Ładnie pocięty i złożony w ożebrowanie prezentuje się dużo lepiej:
A żeby całej konstrukcji nadać odpowiednią stabilność, po przyklejeniu ożebrowania na podstawkę, dziury wypełniłem moją ulubioną gładzią szpachlową:
Oczywiście, to spowodowałoby tylko, że przy dmuchnięciu podstawa zostanie, a dom odleci, więc i pozostałej części wycinanki wcisnąłem ożebrowania. Tym razem już bez gładzi:
Potem tylko wikol, na wszystkie miejsca styku i na tym skończyło się usztywnianie. Bez dachu, ale już z klejem pod dach, domek wygląda tak:
Z dachem przyklejonym, jak Bóg przykazał, tak:
Zaś oczami wilka tak:
Na koniec niespodzianka - najmniejszy z powodów, przez które ostatnio nic nie skleiłem:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz